Podziel się wrażeniami!
bylem ostatnio na zakrapianej imprezie zaroilo sie kolo mnie sporo dziewczyn ( polecialy na sprzet ) jako jedyny mialem lustrzanke i kazda chciala pstryknac , efekt byl taki ze 3 razy czyscilem szkielko od palcow . niektore panie chyba by potrafily popalcowac matryce bez sciagania obiektywu . i chyba na takie okazje odkurze starego kompakta.
Bushman napisał(a):
a Szfendak to mi pożyczył pierścienie i jeszcze mu nie oddałem teraz to mi już pewnie nic nie będzie chciał pożyczyć. bo nie do końca jestem przekonany, czy chcę te pierścienie oddać :smileytwisted:
a samochód pożyczysz a zonę pożyczysz, chyba nie. Wiec ja nigdy swoich ulubionych gadżetów nie porzyczam ...
Ja pożyczam swój aparat tylko ludziom zaufanym i trzeźwym.... i tak jak Lajam mówił, pasek na szyi i szybka instrukcja BHP
Lustrzanki nigdy nie pożyczam a kompakt często bratu li bratowej .
:smileytwisted:
mikdarek napisał(a):
:twisted: Żony, Samochodu i Aparatu się nie pożycza :smileytwisted:
Tadeusz napisał(a):
E tam, żonę można :smileytwisted:
mikdarek napisał(a):
Żony, Samochodu i Aparatu się nie pożycza
Bushman napisał(a):
a Szfendak to mi pożyczył pierścienie i jeszcze mu nie oddałem teraz to mi już pewnie nic nie będzie chciał pożyczyć. bo nie do końca jestem przekonany, czy chcę te pierścienie oddać :smileytwisted:
Jakoś takich problemów nie mam. Nie miałem co prawda okazji pożyczyć komuś sprzętu na dłużej, ale gdyby to była osoba zaufana i znająca się na rzeczy to nie robiłbym problemu. Poza tym wiem, że takie osoby poczuwałyby się do winy i zwróciłyby koszt ewentualnej naprawy.
Natomiast co do imprez - na większość aparatu nie biorę. Właściwie to tylko na weselu brata, na którym byłem "oficjalnym" fotografem dałem się pobawić aparatem paru jego znajomym. Po pierwsze - ludzie orientują się w wartości sprzętu i raczej dbają o cudze. Po drugie - byłem w tym samym pomieszczeniu, więc sprzęt miałem w miarę na oku (a oni oczywiście pasek na szyi). Po trzecie - odciski palców ze szkła można łatwo zetrzeć a od wciskania guziczków racze nic się nie zepsuje - a nawet jeśli, to widocznie awaria czekała już za rogiem i w moich rękach też by się wydarzyła. Bo jest na prawdę mało prawdopodobne, by np. przypadkiem sformatować kartę. A gdyby i tak się stało, to odzyskanie zdjęć jest bardzo proste.