Podziel się wrażeniami!
Zachęcony przez Rafała Wylegałę i panią Emilę Lipkę z Sony zamieszczam moje porówanie dwóch teleobiektywów z mocowaniem Sony E (FE). Treść jest z niewielkimi zmianami przeklejona z mojego bloga Per Analogia , gdzie zamieszczam recenzje sprzętu przede wszystkim związanego z bezlusterkowcami - głownie Sony, choć nie tylko.
Ze względu na ograniczenia forum, porównanie podzieliłem na dwie części - pierwszą, skupiajacą się na stronie technicznej sprzętu i drugą, głównie dotyczącą jakości obrazowania. Będę wdzięczny za wszelkie uwagi, zarówno te dotyczące treści, jak i formy porównania. Zapraszam!
Wstęp
Całkiem niedawno rodzina obiektywów Sony FE wzbogaciła się o kilka kolejnych szkieł - 3 z najwyższej jakości serii GM (G-Master: 24-70 mm f/2.8, 70-200 mm f/2.8 i 85 mm f/1.4), niedrogą "pięćdziesiątkę", o której więcej napiszę w późniejszym terminie oraz teleobiektyw 70-300 mm f/4.5-5.6 G OSS. Właśnie temu ostatniemu postanowiłem przyjrzeć się bliżej, porównując go z podobnie pozycjonowanym cenowo obiektywem 70-200 mm f/4.0 G OSS. Od razu zaznaczam: nie będzie to typowe porównanie, zdecydowanie mniej będzie o ostrości, dystorsji, aberracjach itp., a więcej o walorach użytkowych obu szkieł. Do tego dojdzie naprawdę sporo zdjęć i mam nadzieję, że tym wpisem uda mi ułatwić dokonanie wyboru pomiędzy tymi dwoma bardzo fajnymi obiektywami.
Budowa, specyfikacja
Sony FE 70-200 mm f/4 G | Sony FE 70-300 F/4.5-5.6 G | |
Ogniskowa (mm) | 70-200 | 70-300 |
Kąt widzenia | 34-12° | 34-8.1° |
Przysłona maksymalna | f/4.0 | f/4.5-5.6 |
Przysłona minimalna | f/22 | f/22 |
Budowa (grupy/elementy) | 15/21 | 13/16 |
Ilość listków przysłony | 9 | 9 |
Minimalna odl. ostrzenia | 1-1,5 m* | 0,9 m |
Maksymalne powiększenie | 1:7,5 | 1:3,2 |
Wymiary (długość x średnica) | 175 x 80 mm | 143-208 x 84 mm |
Waga | 840 g | 854g |
Rozmiar filtra | 72 mm | 72 mm |
Wyposażenie | dekielki, kołowa osłona p/s, pokrowiec | dekielki, kołowa osłona p/s, pokrowiec |
Uwagi | * 1-1,35 m przy MF Stabilizacja optyczna (OSS) Soczewki asferyczne AA Elementy ze szkła Super ED i ED uszczelnienia | Stabilizacja optyczna (OSS) 4 soczewki asferyczne 2 soczewki ED uszczelnienia |
Cena na dzień publikacji recenzji | 5200 zł | 6200 zł |
Jak widać, oba obiektywy są zbliżone wagowo. 70-200G jest dłuższy o ponad 3 cm, ale nie zmienia długości przy zmianie ogniskowej, dzięki czemu już przy 200 mm robi się o prawie 2 cm krótszy od 70-300G, a przy maksymalnej ogniskowej tego drugiego różnica zwiększa się do ponad 3 cm na korzyść 70-200G. 70-300 jest nieco grubszy, a przez mniejszą długość w stanie "spoczynku" wydaje się bardziej pękaty. Mimo sporych rozmiarów, obu obiektywów z drugą serią aparatów A7 (z większym uchwytem) używa się bardzo komfortowo.
Oba obiektywy przy ogniskowej 70 mm |
300 mm vs 200 mm |
Pierścienie ostrości i ogniskowej są różnie rozmieszczone w porównywanych obiektywach - w 70-200G ogniskową zmieniamy pierścieniem bliżej bagnetu, ostrość tym bliżej przedniej soczewki; w 70-300G jest odwrotnie. Wynika to najprawdopodobniej z faktu zmiany długości tego drugiego przy zoomowaniu, pierścień ostrości podczas maksymalnego wysunięcia znajdowałby się dość daleko od aparatu, co mogłoby być drobnym utrudnieniem. 70-300G skierowany w dół ma tendencje do lekkiego, samoistnego wysuwania tubusu, na szczęście producent wyposażył go w blokadę zapobiegającą takiemu zachowaniu.
Pierścienie ostrości pracują oczywiście w technologii "focus by wire", która wg niektórych nie daje co prawda takiego komfortu ręcznego ostrzenia, jak rozwiązanie tradycyjne, mechaniczne, za to umożliwia skorelowanie szybkości i dokładności zmiany ostrości z szybkością poruszania pierścieniem. Pierścień zmiany ogniskowej w 70-300G pracuje odrobinę za ciężko, co zapewne jest wynikiem próby ograniczenia przez producenta samoistnego wysuwania się tubusa obiektywu. Zrozumiałe, ale nie zmienia to faktu, że 70-200G zoomuje się przyjemniej.
Oba obiektywy posiadają optyczną stabilizację obrazu. W 70-200 ma ona dwa tryby: normalny i przeznaczony do panoramowania. W 70-300 nie uświadczymy tego drugiego - możliwe, że wynika to z faktu, iż obiektyw został zaprezentowany w momencie, kiedy na rynku były już aparaty z drugiej serii A7, wyposażone w zaawansowaną, 5-osiową stabilizację w korpusie, która być może w jakimś stopniu rekompensuje ten brak. Jeśli jednak zamierzamy używać któregoś z tych obiektywów z którymś z wcześniejszych modeli A7 lub którymś z modeli APS-C, należy o tym pamiętać.
Ponadto oba szkła posiadają przełącznik AF/MF, przycisk "Focus hold" (w 70-200G są takie trzy) oraz ogranicznik zakresu AF (tzw. limiter).
Sony 70-200G |
Sony 70-300G |
Sporą przewagą 70-200G jest dołączane w zestawie mocowanie statywowe. Niestety miałem okazję przekonać się o tym osobiście, kiedy niedokładnie dociśnięta dźwignia szybkozłączki puściła i moja A7RII wraz z 70-300G spadła ze statywu - na szczęście z bardzo niedużej wysokości. Być może, gdyby obiektyw miał mocowanie statywowe, przesuwające środek ciężkości ku aparatowi, taka sytuacja by się nie wydarzyła... Niestety, korpus 70-300G w ogóle nie przewiduje możliwości założenia mocowania statywowego.
Kolejną wspólną cechą obu szkieł są uszczelnienia, mające zapobiegać przedostawaniu się do obiektywów kurzu i wilgoci. Sony przyznaje, że ich skuteczność jest ograniczona i nie zaleca używania w czasie oberwania chmury czy burzy piaskowej 😉 Jednak i przy normalnym użytkowaniu do środka może się co nieco przedostać - w moim 70-200G całkiem widać jakąś drobinę kurzu wewnątrz...
Oba obiektywy mają po 9 listków przysłony, co pozwala na utrzymanie w miarę kołowego jej kształu i daje większą szansę na ładny wygląd nieostrości.
Jeśli już jesteśmy przy przysłonie - maksymalny jej otwór w 70-200G to stałe f/4.0, w 70-300G jest to f/4.5-f/5.6, zależnie od ogniskowej. Niestety, ten drugi obiektyw ciemnieje dość szybko: f/5.0 mamy już przy 85 mm, a f/5.6 przy ok. 155 mm.
I na koniec tej części jeszcze jedna cecha: kolor. Sony 70-200G jest biały, 70-300G tradycyjnie czarny. Przyznam tutaj, że nie przepadam za białymi obiektywami - za bardzo rzucają się w oczy, a zamontowane na czarnym korpusie aparatu wcale nie wyglądają (wg mnie) ładnie. No, ale to już sprawa indywidualnych preferencji.
Autofokus
Z A7RII szybkość AF-S w obu obiektywach jest podobna i w dobrym/średnim świetle stoi na bardzo dobrym poziomie. W słabszych warunkach oświetleniowych ostrość ustawiana jest oczywiście wyraźnie wolniej i uwidacznia się niewielka przewaga 70-300G, szczególnie w okolicach szerszego końca. Znakomita jest celność - podczas kilkugodzinnej sesji zdjęciowej w ZOO czy na spacerze (w tym w dość ciemnym lesie) na palcach jednej ręki mogłem policzyć przypadki nietrafienia z ostrością.
Cały kadr |
Wycinek 1:1 |
Cały kadr |
Wycinek 1:1 |
Po podpięciu do Sony A5100 da się zauważyć delikatną przewagę szybkości 70-200G nad 70-300G, szczególnie na długich końcach obu obiektywów i po ustawieniu maksymalnego otworu przysłony (odpowiednio f/4 i f/5.6) . Uwaga: powyższe dotyczy używania najmniejszego, elastycznego punktu AF. Już przy zmianie na średni różnice się zacierają i oczywiście wzrasta szybkość ustawiania ostrości.
Na razie nie testowałem zbyt mocno trybu AF-C czy śledzenia ostrości - postaram się uzupełnić porównanie o te informacje w najbliższym czasie.
Zasięg
Oczywistą oczywistością 😉 jest, że obiektyw o maksymalnej ogniskowej 300 mm będzie miał większy zasięg. Jednak większość fotografów twierdzi, że różnica pomiędzy 200 a 300 mm jest niezbyt znacząca, szczególnie na "pełnej klatce". Zobaczmy więc, jak to wygląda na zdjęciach:
Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0 |
Sony 70-300G, 300 mm f/5.6 |
Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0 |
Sony 70-300G, 300 mm f/5.6 |
Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0 |
Sony 70-300G, 300 mm f/5.6 |
Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0 |
Sony 70-300G, 300 mm f/5.6 |
Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0 |
Sony 70-300G, 300 mm f/5.6 |
Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0 |
Sony 70-300G, 300 mm f/5.6 |
Sony 70-200G, 200 mm, f/4.0 |
Sony 70-300G, 300 mm f/5.6 |
Sony 70-200G, 200 mm f/4.0 |
Sony 70-300G, 300 mm f/5.6 |
Jak widać, różnica jest zauważalna, choć nie powalająca. W normalnym, amatorskim użytkowaniu na pewno ma jakieś znaczenie, choć np. do zaawansowanej fotografii przyrody (szczególnie zwierząt płochliwych, choćby ptaków) oba obiektywy są za krótkie i, szczególnie 70-300G, nieco za ciemne. Choć muszę przyznać, że przy możliwościach matrycy A7RII i świetnym obrazku z 70-300G na 300 mm da się podejść nawet bardzo czujnego gąsiorka:
Sony A7RII, FE 70-300G, 300 mm, f/8 |
To tyle w części pierwszej, ciąg dalszy w kolejnym poście: https://community.sony.pl/t5/obiektywy-i-akcesoria/sony-70-200-mm-f-4-g-oss-vs-sony-70-300-mm-f-4-5-...