Podziel się wrażeniami!
Chciałbym się z wami podzielić wrażeniami z użytkowania drugiej wersji spacerzooma Sony dla niepełnoklatkowych bezlusterkowców, czyli 18-200 mm f/3.5-6.3 OSS LE. Jest ona mniejsza i lżejsza od swojego poprzednika, ma też zmieniony układ soczewek i zmniejszony rozmiar filtra do 62 mm, co jest bardzo dobrą informacją dla wszystkich tych, którzy korzystają z filtrów polaryzacyjnych, czy innych filtrów efektowych, ponieważ mniejsza średnica = niższa cena
Nie jestem optykiem, więc nie będzie żadnych tabelek, wycinków kadrów ze 100% cropem (jeśli ktoś potrzebuje takich informacji odsyłam do recenzji na wielu portalach branżowych), napiszę o swoich odczuciach w porównaniu z moim kit-owym zestawem, czyli 18-55 mm f/3.5-5.6 OSS i 55-210 mm f/4.5-6.3 OSS i wrzucę trochę zdjęć z wyjazdu.
Na co dzień używam w/w zestawu wraz z nex-6, ale na wyjazd do Skandynawii (gdzie bardzo mocno wieje) postanowiłem pożyczyć 18-200 mm f/3.5-6.3 OSS LE, by nie musieć zmieniać obiektywów, a tym samym zminimalizować ryzyko zabrudzenia matrycy. Mój pomysł okazał się strzałem w dziesiątkę, pomijając kwestie kurzu, mogę śmiało powiedzieć, że zakochałem się w tym obiektywie. Nie dość, że bez przymykania przysłony jest wyraźnie ostrzejszy i bardziej kontrastowy od kitów, to trudniej złapać nim flarę. Kolejnym plusem, a przynajmniej dla mnie jest to plus, jest jego waga, prawie pół kilogramowy obiektyw jest zdecydowanie łatwiejszy do ustabilizowania wraz z nex-em, co pozwalało mi na wykonywanie na 200mm zdjęć z czasami 1/30 sek., czego nie byłem nigdy wstanie osiągnąć używając 55-210 mm f/4.5-6.3 OSS, ponieważ był zbyt lekki (tak wiem podobno dążymy do miniaturyzacji i małe jest lepsze, ale w przypadku teleobiektywów długa ogniskowa i mała waga to problem ).
Żeby nie było, że obiektyw jest super idealny, to napiszę co mi się nie podoba. Po pierwsze AF w tym obiektywie, czy to z moim nex-6, czy z a6000 jest bardzo powolny i lubi się zgubić, jest to po części wina tego iż jest to pewnego rodzaju kompromis, zamiast zooma szerokokątnego i zooma tele mamy jeden obiektyw, ale Sony mogłoby się odrobine przyłożyć do obiektywu wartego kilka tysięcy złotych i podkręcić AF, a drugą wadą ( a może to tylko moje czepialstwo wynikające z pewnych problemów w robieniu zdjęć na wyjeździe) jest asymetryczna osłona przeciwsłoneczna, wiem, że jest taka ze względu na szeroki kąt, ale w trakcie robienia zdjęć w Norwegii przy dużym wietrze i deszczu, co chwila na przedniej soczewce miałem kilka kropel deszczu, w przypadku 55-210 mm f/4.5-6.3 OSS ten problem nie istniał.
Podsumowując, jeśli ktoś szuka obiektywu idealnego na wycieczki ten obiektyw jest dla was, jeśli myślicie o fotografii zwierząt, czy sportów trzeba będzie jednak zerknąć w stronę nowych obiektywów pełnoklatkowych z serii GM i Zeiss, ale to już zupełnie inna półka cenowa…
A teraz kilka zdjęć z wyjazdu