Podziel się wrażeniami!
Witam Kolegów,
Zaczynam powolutku dojrzewać do dokupienie drugiego obiektywu do mojej puszki.
Mam SAL 18-135, i jest to świetny obiektyw do trybu wyjazd, ze względu na swoją uniwersalność.
Ale chciałbym coś jasnego.
Zdjecia w pomieszczeniach z lampą, krajobrazów.
Rozważam: DT 16 – 50 mm F2,8 SSM
Stałka 50, jest kusząca ale troszkę za wąska. Idealna do portretów ale raczej to nie co szukam.
Zależy mi na dobrej współpracy z puszką i lampą (HVLF43AM).
Pytanie czy zauważalne jest przejście z F3,5 na F2,8 ??
Przejrzałem testy Stałek SONY i wypadają raczej (…).
Podane szkiełko DT 16 – 50 mm F2,8 SSM, może nie jest orłem ale zbiera całkiem dużo pozytywnych opinii.
Pytanie czy coś lepszego i niegryzącego się z body i lampą ma "konkurencja"...?
Z tego, co się zorientowałem to A-77II ma matrycę APS-C, wobec czego moje doświadczenie z obiektywami, które dokupiłem do mojego ILCA-68 mogą Ci się przydać. Jak zauważyłeś SAL18135 jest uniwersalnym obiektywem wycieczkowym. Ale jak zwykle to, co jest uniwersalne, nie jest zbytnio wyspecjalizowane, gdy dojrzewasz do wyższych wymagań. Albo zaczyna Ci brakować jasności, albo kąta. Mnie zaczęło kiedyś brakować i jednego i drugiego. Wszystko zależy od Twoich priorytetów, a te są zazwyczaj pochodną przewidywanych przez Ciebie warunków fotografowania. Napisałeś:"Zdjecia w pomieszczeniach z lampą, krajobrazów". Moim zdaniem do krajobrazów nie potrzebujesz niczego jaśniejszego niż SAL18135, chyba, że to są krajobrazy po zmroku (ale wtedy bardziej statyw). Natomiast zastanów się, czego będą wymagać zdjęcia w pomieszczeniach, jeśli stosujesz lampę: obiektywu jaśniejszego, czy bardziej szerokokątnego, niż ten który masz? Mnie się widzi, że tego drugiego.
Ja rozwiązałem swoje potrzeby tak. Na wycieczki mam w torbie dwa podstawowej obiektywy. Wspomniany SAL18135 f/3.5-5.6 oraz stałkę Samyang 10mm f/2.8. Walory pierwszego znasz. Natomiast obiektyw o ogniskowej 10 mm pozwala mi wejść do bardzo ciasnych miejsc, bo pozwala mi na to kąt 109,5 st., który przy 76 st. (przy ogniskowej 18 mm) obiektywu SAL18135, jest prawdziwą potęgą. I jest nieco jaśniejszy, co wykorzystuję np. w ciemnych, zabytkowych kościołach. Ale nie przeceniałbym zysku jasności z 3.5 na 2.8. Zrobiłem próbę na Samyangu z ustawieniem jasności najpierw na 2.8, a potem na 4.0 (bo 3.5 on nie ma). Wycelowałem przy sztucznym świetle w drugi koniec pokoju i automatycznie dobierane ISO najpierw poszło na 5000, a potem na 8000. Analogicznie przy innym oświetleniu pomiar wymusił czułość automatyczną odpowiednio 1600 i 2000. Gdyby w Samyangu była wartość przysłony 3.5 (czyli tyle od czego zaczyna SAL18135), to różnica czułości, wymaganych przez aparat dla tych dwóch wartości przysłon, była mniejsza. To jest taki mój test, który daje pojęcie o tym, na ile w praktyce jaśniejszy jest obiektyw z 2.8 od tego z 3.5. Przy czym wspomniany Samyang 10 mm jest obiektywem całkowicie manualnym (brak styków), ale dzięki jednemu z tut. ekspertów przekonałem się, że rzeczywiście nauczenie się obsługiwania go jest bajecznie proste. Wymaga jednak włączenia w menu funkcji wyzwolenia migawki bez obiektywu, co zdaje się w A77 jest możliwe. Sprawdź. Ale użycie lampy błyskowej przy Samyangu wymaga zastosowania lampy zewnętrznej z uwagi na szeroką osłonę przeciwsłoneczną, która jest zamontowana na stałe i zwykłą lampę wbudowaną nieco zasłaniałaby.
Mam jeszcze kilka innych obiektywów, które uzbierały się po latach, które mają albo ekstra długą ogniskową (450mm), albo ekstra jasność (f/1.8) i perę innych. Ale nie noszę ich wszystkich na raz. Dobieram zależnie od potrzeb.
Jakby rozsądny wybór był łatwy… Dlatego się łamię, zastanawiam… nad tematem, szukam opinii.
Raczej nie robię portretów, jeżeli już to na dwie lampy, co daje znacznie lepsze efekty 😊.
W podróży… 18135 jest bardzo wygodny i oferuje rozsądny kompromis. Jadąc gdzieś dalej tachanie kilku obiektywów nie wchodzi w grę. Statyw masz rację, jednak wiele krajów się już wycwaniło i żąda dodatkowych opłat za statyw gdy wchodzisz do jakiegoś ciekawego miejsca.
Ogólnie 18135 jest Ok. Problem zaczyna się wieczorem…, troszkę brakuje mu światła chociaż takie nieperfekcyjne zdjęcia mają też swój urok.
Problem słabego światła omijam korzystając z opcji „w nocy z ręki” aparat robi wtedy 3 foty i składa w jedną… Ma to jednak swoje ograniczenia (ruch obiektu na bliskim planie).
Problem zobaczysz tutaj:
https://community.sony.pl/t5/galeria-zdjec/indie-kochasz-lub-nienawidzisz/cns-p/2437074
Zdjęcie pokazujące chwilę, ale do ideału mu daleko. Oświetlenie to była świeca i kilka sekund na zrobienie fotki.
Można to oczywiście kompensować ISO, ale mój max. to 3200. Później w mojej ocenie ziarno jest zbyt duże.
Normalnie staram się ograniczyć do 800.
Odnośnie zdjęć z Lampą…
To głównie spotkania rodzinne z jakiejś tam okazji. I tutaj minimalna przysłona to 5,6 bo inaczej rozmywa tło a przy ciemniejszym pomieszczeniu bywa z tym problem lub masz poruszoną fotkę.
Dlatego zastanawiam się nad jaśniejszym szkiełkiem.
Zacznę od pytania o zakres czułości, jaki posiada Twój aparat. Skoro w tytule wpisu jest A77II, to wg specyfikacji przy funkcji foto zakres ISO jest 100 - 25600. Dlaczego zatem piszesz o ograniczeniu do 3200? Funkcję składania zdjęcia z trzech, aby przekroczyc granice 3200 ma np. aparat mojej żony, HX80, stąd wiem jak to działa. Ale w A77II?
Sprawy ograniczenia stosowania statywów w różnych przybytkach znam doskonale, a jeśli wspomniałem o statywie to tylko dlatego, że techniczne jest on jakimś rozwiązaniem, tyle, że rzeczywiście nie wszędzie. Ja dla siebie wykonałem taki wynalazek z monopodem (pisałem o tym w: https://community.sony.pl/t5/porady-foto-i-wideo/monopod-czyli-jak-stabilnie-stac-na-jednej-nodze/m-...), który stawarza lepsze szanse na zrobienie względnie dobrego zdjęcia, lepsze niż z ręki - i potencjalnie omija większość tych problemów ze statywami, o ktorych wspomniałeś - choć także ma swoje ograniczenia.
Moje doświadczenia z ISO skłaniają mnie do podobnych wniosków ogólnych, do jakich sam doszedłeś pisząc o ziarnie (chyba szumie). Ale ostatecznie w ustawieniach aparatu staram się osiągnąc efekt optymalny, czyli jest to taki mój wewnętrzy kompromis: "wiem,że nie będzie idealne, ale nie mam jak zrobić lepiej". Zawsze musisz sobie odpowiedzieć na pytanie o to, jak bardzo chcesz miec jakieś konkretne ujęcie, mając świadomość ograniczeń.
"Dlatego zastanawiam się nad jaśniejszym szkiełkiem" - Przeglądając oferty w zakresie obiektywów z mocowaniem Sony A i dla matrycy APS-C, to nie znalazłem wielkiego wyboru. Z tych kilku zdań o Twoich zastosowaniach aparatu, przypuszczam, że masz bardzo podobny profil potrzeb jak ja. Osobiście, szukając jasności - i mając już 18-135 - nie szedłbym w 16-50.
No ma 25 600, tylko jakość jest wtedy (...) no jaka jest.
Masz rację, przejęzyczyłem sie z szumem.
Skoro nie 16-50 to co rozważać...? Ogolnie jestem w kropce.
Stała 50 idealna do portretów, ale raczej wypada wąsko...
Stałki Sony, z jasnm F są słabe. I znowu zaczyna się problem.
Aby było bez "zniekształceń" to należy i tak zwiększyć przesłonę do 5,6...
No to chyba jesteśmy w domu
Odniosłem wrażenie, że na początku byłeś znacznie bliżej pomysłu na posiadanie 16-50, a ja nieco potrząsnąłem tą pewnością. I o to mi chodziło. Przed poważnym wydatkiem zawsze aplikuję sobie takie wstrząsy. Ja przechodziłem podobne rozterki: kupić, nie kupić. Kieruję się tylko logiką i konfrontuję ja z faktami. A na dziś faktami są Twoje potrzeby, aktualna ofeta rynkowa i zasobność kieszeni.
Podsumujmy. Jesteś zadowolonym posiadaczem SAL18135 i masz niedosyt jasności. Ale patrząc na rynek nie widać, aby istniało w ofertach coś, co zdecydowanie wyjdzie na przeciw Twoim oczekiwaniom. Nie ma bowiem obiektywów, które zatąpiłyby Ci funkcję wycieczkową, gdy chodzi o zakres ogniskowych czyli 18-135 (a nawet 18-105, czy 18-200/ ew. 250), które miałyby światłosiłę np. 2.0 Po prostu nie ma. Ten 16-50 jest tylko trochę lepszy od zwykłego obiektywu kitowego 18-55, bo ma 2.8 i trzeba przy tym przyznać, że na całym zakresie, a nie tylko w krótkiej ogniskowej. Sigma ma w ofercie dla Sony A (APS-C) dwa jasne obiektywy: jeden 18-35 f/1.8, a drugi 17-70 f/2.8-4.0. Ale ten pierwszy widziałem za ok. 3200 zł, a ten drugi za ok. 2 tys.. Ten pierwszy jest bardzo jasny, ale czy spełni Twoje oczekiwania "wycieczkowe"? Tak samo, czy ten drugi? Nota bene Sony 16-50 kosztuje ok. 2,6 tys. zł.
Pisałem Ci już nieco o moich obiektywach. Ale dopowiem. Najpierw miałem obiektyw kitowy 18-55 (3.5-5.6) i 75-300 (na pełną klatkę). Potem "zachorowałem" na SAL 18-135. Miałem więc już trzy. I tak, jak Tobie, brakowało mi nieco jasności, ale nie poszedłem w rozmyślania o zastąpieniu "wycieczkowego" 18-135 czymś jasniejszym, bo czegos takiego nie było. Nabyłem jednak DT 35mm f/1.8, co spełniło postulat jasności, ale nie miał funkcji wycieczkowych. Natomiast w plenerze temu ostatniemu musiałem i tak przykręcać światło bo aparat nie wyrabiał ze skracaniem czasu migawki. Ale we wnętrzach kąt widzenia przy 35mm juz uwierał. Brakowało mi jednak nadal ultra szerokiego kąta, bo moim konikiem jest fotografowanie architektury i wnętrz w super ciasnych miejscach. I tak dojrzałem do zakupu Samyanga 10 mm f/2.8 (koszt 1400 zł).
A teraz sam wybierz, czego oczekujesz od siebie, jakie masz plany, co do fotografowanych obiektów, czy wystarczy Ci to, co masz uniwersalnego, czy dodatkowo będziesz potrzebować coś super jasnego lub ultraszerokątnego, ale te dwa ostatnie parametry, jak sam widzisz, nie dadzą się połączyć w jedną uniwersalność z "wycieczkowością". I to jest właśnie los posiadaczy aparatów z wymiennymi obiektywami.
Witaj, 16-50 był projektowany pod a77 i działa z nią genialnie miałem ten zestaw i byłem bardzo zadowolony. Druga opcja to zestaw 35/1,8 50/1,8. Szeroko będziesz miał w dotychczasowym obiektywie, a jasno na stałkach. Co do różnicy między 3,5, a stałym 2,8 to jest odczuwalna.
Witaj,
Gratuluję dobrego zdania o zestawie A77 i 16-50, ale przecież nie o reklamę chodziło, ale o to, że kolega @Artur_Boguslawski ma już obiektyw 18-135 i brakuje mu na wycieczkach czegoś jaśniejszego. A Obiektyw 16-50 jest, jak czytałem, oceniany jako dość dobry, ale nie rewelacyjny. Ale jakby nie było, to w jego sytuacji wydatek 2600 zł, wymaga poważnego zastanowienia, czy jest sensowny. O różnicy jasności 3.5 vs. 2.8 pisałem przecież, że różnica jest widoczna, ale czy ona jest wystarczającym uzasadnieniem, aby niemal dublować obiektywy? Nic nie stoi na przeszkodzie, aby uzupełnić stan posiadania (czyli 18-135) o jasny 35/1.8 (sam mam taki i pisałem o tym), ale to jest uzupełniające rozwiązanie brzegowe, a nie zastępcze dla 18-135. Ja napisałem, jak sam dochodziłem do moich obiektywów i dlaczego, a decyzje o zakupie czegoś kol. @Artur_Boguslawski musi jednak podjąć sam.
Co do opinii że obiektyw jest dość dobry, to mając go przymykałem przysłone tylko wtedy gdy potrzebowałem większej GO bo na 2,8 była żyleta. Af w połączeniu z a77 jest szybki i celny. Wg mnie nie ma konkurencji dla tego zakresu w systemie. Napisałem o stałkach tylko nie wiadomo czy kolega lubi zmieniać obiektywy co chwila.